sobota, 29 maja 2010

Drobiazgi wysłane

Byłam w piątek z maluchem na poczcie. Strasznie długa kolejka, ja z dzieckiem, ale czekam. Nikt nie spieszył się żeby nas przepuścić, a ja też nie lubię wykorzystywać dziecka, żeby się wepchnąć. No to czekamy. Kupiłam koperty, pani w okienku niezadowolona, bo jej głowę zawracam pierdołami i jeszcze nie chcę tych zwykłych, tylko te większe, a ona już podała. Ale co tam, nie przejmuję się.
Poszłam do stolika zaadresowałam koperty, załadowałam zawartość i znowu stanęłam karnie w kolejce. Stoję i czekam, i czekam... W końcu przyszła moja kolej, a pani prosi panią obok. Jakbym była niewidzialna i ten cały wózek też. Ale nie dałam się i proszę znaczki na listy i kładę jej te koperty. Rzuca mi cenę i już. A gdzie zważenie kopert?? Nie było na to czasu, pani obsługiwała już panią za mną... No i teraz trochę boję się, że adresatki będą musiały dopłacić, co już mnie mocno zdenerwuje.
Ale przechodząc do konkluzji tego wywodu, to wysłałam drobiazgi do dziewczyn, które wzięły udział w mojej zabawie "podaj dalej". W tym tygodniu niespodzianki powinny dotrzeć.

czwartek, 27 maja 2010

Torba na zakupy

Zrobiłam sobie torbę ekologiczną. Jest uszyta ze zdobycznej tkaniny z Ikei. Bardzo przyjemnie i dosyć szybko mi się ją szyło. Maszyna tylko mi zaczęła odmawiać posłuszeństwa przy wszywaniu uchwytów, ale z daleka nie widać :). Oto ona w całej okazałości:


przód:

tył:

środa, 26 maja 2010

piątek, 21 maja 2010

Stare obrazki

U nas dzisiaj zaświeciło słońce. I to tak na prawdę! Ponieważ rano odgruzowywałam dom, to na dwór wyszliśmy tylko na godzinę. Poszliśmy w samych bluzkach, bez żadnych kurtek. Ja się wygrzałam w słoneczku, maluch zakopał się w piasku i to wcale nie przenośnia. Aż się zaśmiewał, jak przysypywał spodenki i butki piaskiem. Jednym słowem cudownie!! No i już mu zdążyłam obiecać, że po popołudniu znowu pójdziemy pogrzebać w piasku, a tu spadł deszcz. Lało, aż się zrobiło szaro. No i z planowanego obiadu na świeżym powietrzu też nic nie wyszło. Dostaliśmy zestaw - dwa krzesełka ze stolikiem i póki co to się tylko moczy.

No ale, żeby nie było tylko gadania, to pokażę Wam czym się zajmowałam dawno temu (i na co znowu mam ochotę).
To były na prawdę moje początki, i dzisiaj już mniej więcej wiem jakie występują tam błędy, ale co tam. Nadal mi się to podoba.

wtorek, 18 maja 2010

Etui

Dzisiaj będę się chwalić. W zabawie "podaj dalej" udało mi się wziąć udział u Rozity. Wczoraj był u mnie listonosz i przyniósł mi przesyłkę. W środku był list i prześliczne etui. Radości nie było końca, a i dzisiaj jak tylko na nie spojrzałam, to od razu się uśmiechnęłam.
Mi najbardziej przypadły do gusty materiały, które świetnie zostały do siebie dobrane i są jak najbardziej w moim guście. Etui zostało zrobione z niezwykłą dbałością o szczegóły. Ja tu widzę kawał włożonego serca.

No i jeszcze dostałam dodatkowy guzik! Ja jednak zostawię w oryginale.

Prawda, że śliczne? Jeszcze raz dziękuję!

poniedziałek, 17 maja 2010

Brelok

Zrobiłam sobie brelok do kluczy. Dawno już go potrzebowałam, ale jakoś nie było na to czasu. Gdzieś w internecie widziałam wyszywane drzewko. No i tak mi się spodobało, że sobie takie wyszyłam. Motyw malutki, więc idealnie pasował na brelok.

Drzewko wyszyłam na zielonym sztruksie muliną.

Tył breloka uszyłam z różowej satyny. Uchwyt obszyłam różową muliną. Całość wykonana ręcznie.

Jakość zdjęć fatalna, ale musiałam szybko je zrobić, bo mój aparat odzyskałam tylko na chwilę. W dodatku jeszcze ta pogoda.

Na poprawienie nastroju pokazuję mój nowy zakup:To wynik siedmiogodzinnych zakupów z moją mamą. Wybrałyśmy się do Portu Łódź i wsiąknęłyśmy. Najwięcej czasu spędziłyśmy oczywiście w Ikei. Wszystko tam takie piękne. A najlepsze było to, że była wyprzedaż kuponów materiałów o długości poniżej metra za 3 zł!! Oczywiście kupiłam sobie kilka. Szkoda, że nie mieszkam bliżej.

poniedziałek, 10 maja 2010

10 zdjęcie

Zostałam zaproszona do zabawy przez Gosię z Radości najpiękniejszych dni. Na tym komputerze moje 10 najstarsze w kolejności zdjęcie to to:
Zdjęcie zostało zrobione w zeszłym roku w wakacje. Za dużo na nim nie widać, a właściwie to mnie za bardzo nie widać. Tężnie ciechocińskie za to wspaniale. W tamtym roku nie mieliśmy zbyt dużego wyboru. Synek miał pół roku i zdecydowaliśmy się na spokojny, leniwy wypoczynek. Byliśmy tam tylko kilka dni, a mimo to wypoczęliśmy. Wtedy też pierwszy raz wzięliśmy malucha do basenu ozonowanego. Ale się chlapał! Uśmiech nie schodził mu z ust, a nam tym bardziej.

Ja z kolei zapraszam do tej zabawy:
No i teraz powinnam wkleić jakieś zdjęcia mojego handmade, ale nie mam. Brat wpadł dzisiaj rano i pożyczył sobie mój aparat. Wróci dopiero w piętek, a ja do tej pory mam do wyboru albo wkleić kiepskiej jakości zdjęcia zrobione komórką (bo już się sporo uzbierało nowych rzeczy), albo poczekać na aparat. Nie wiem co zwycięży.

Ki, Rozita - nie dostałam Waszych adresów. Proszę prześlijcie mi je na maila justyna84_21@o2.pl

piątek, 7 maja 2010

Znowu candy

Wzięłam udział w candy u Agaty:i u Jolinki:Oba są cudowne, co widać zresztą po liczbie chętnych, ale może się uda...

czwartek, 6 maja 2010

Rozanielona

Dawno mnie nie było, bo w sumie nie wróciłam jeszcze z weekendu majowego, a tu się porobiło! W sensie pozytywnym oczywiście. Wzięłam udział w zabawie "Podaj dalej " i sama ją zorganizowałam w sumie nie licząc, że ktoś tu zagląda. Mam licznik, owszem, ale pewnie większość tych wejść jest moja :) A tu taka niespodzianka! Zwłaszcza, że odwiedzają mnie osoby, których blogów nie znałam. Rossali, Ki - będę z miłą chęcią zaglądać na Wasze blogi. U Rosity i Annasza jestem stałym bywalcem i nadal tak będzie.

Zwyciężczynie proszę o przesłanie adresu na maila: justyna84_21@o2.pl

No i teraz nie pozostaje mi nic innego jak zacząć wymyślać śliczności. Jakoś lepiej mi się pracuje, gdy wiem, że robię coś dla kogoś.

Pozdrawiam bardzo serdecznie.

Rozanielona Marietta.

sobota, 1 maja 2010

Podaj dalej i bluzka

Na początek akcja PODAJ DALEJ. Wzięłam w niej udział u Rozity i zgodnie z jej zasadami teraz organizuję ją u siebie.

Zasady:
1. Musisz posiadać własnego bloga.
2. Pierwsze 3 osoby, które umieszczą pod tym wpisem komentarz, w którym zgłoszą chęć wzięcia udziału w zabawie, otrzymają ode mnie mały, ręcznie robiony upominek, który wyślę w ciągu 365 dni.
3. Ty organizujesz taką samą zabawę u siebie i dajesz szansę kolejnym 3 osobom na prezent - od Ciebie.
4. Każdy Blogowicz może 3 razy uczestniczyć w takiej zabawie.


Kilka dni temu byłam na łowach. Ten jasny materiał był kiedyś zasłoną. Nie wiem jakie ma rozmiary, bo nie mierzyłam, ale jest ogromny i za całe 8 zł. Teraz wszystko będę miała w kwiatki! Oto moje zdobycze:
Ostatnio uszyłam sobie bluzkę. A właściwie to szyłam i prułam i znowu szyłam. Nie jest to może cud nad cudy, ale nie wstydzę się w tym wyjść z domu, więc uznaję ją za sukces.Modelka zapomniała ją obciągnąć, więc w rzeczywistości jest dłuższa. Nie mam lepszego zdjęcia, więc wstawiłam to, chociaż nie jest zbyt udane.