Ponieważ długo nie pisałam, to dzisiaj będzie dużo. Już dłuższy czas temu zrobiłam kolejną quiet book. Dziecko, dla którego szyłam lubi Kubusia Puchatka dlatego właśnie jego prezentuje okładka.
No i teraz zupełnie nie chronologicznie pozostałe strony. Gąsiennica na rzepy.
Ogródek z jabłkami na guziczki, wyciąganymi marchewkami i niespodziankami.
Pod krzaczkiem rośnie grzybek..
a na gałązce pod liskami siedzi ptaszek.
Na tej stronie jest portfel z kartami i pieniążkami. Pierwszy raz użyłam pianek do tworzenia książeczki i myślę, że będę to robić częściej, bo to wspaniały materiał i dodatkowo bardzo przyjemny w dotyku. No i nie niszczy się tak, jak np. filc przy dłuższym użytkowaniu.
Okrągłe pieniążki są w kieszonce na suwak.
Mały, śpiący aligatorek.
Gra na zasadzie "kółko i krzyżyk".
Skrzynia skarbów.
Typowo sensoryczna strona. Kwiaty z organzy, jajko z ekoskóry.
A tutaj samochodzik i mnóstwo rzeczy do zrobienia z nim. To zielone to garaż, pomarańczowe to warsztat. Jest jeszcze stacja benzynowa i myjnia.
No i to tyle. Na wielu blogach już jest dawno świątecznie. U mnie niestety nie. Chyba święta jak co roku mnie zaskoczą. To zupełnie jak zima naszych drogowców. Ta sama zasada :)
bardzo ciekawe!
OdpowiedzUsuńdziekuję
OdpowiedzUsuń