Idąc do mamy Kornelki w odwiedziny postanowiłam dać jej córeczce w prezencie coś, czego nie można kupić. Uszyłam dla niej loda. Rzadko mam okazję szyć dla dziewczynek, więc postanowiłam, że musi to być coś słodkiego. Uszyłam loda, który rozmiarem świetnie pasuje do wielkości rączek i buzi dziewczynki. Dół jest mięciutki w sam raz do gryzienia, a góra twarda - zainstalowałam tam grzechotkę. No i do tego wszyłam tasiemkę jako metkę - to co dzieci lubią najbardziej. Prezent spotkał się z wielkim entuzjazmem, więc jestem z siebie dumna!
Pomysłowe! :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
OdpowiedzUsuń