niedziela, 12 stycznia 2014

Mata sensoryczna

 Moja pierwsza mata.Zrobiona dla synka mojej ulubionej klientki. Pani Ania rzuciła mnie na głęboką wodę. Nigdy jeszcze nie szyłam czegoś tak dużego. Miały być różne struktury, kolory i miało się to wszystko prać. Reszta do wymyślenia przeze mnie. Pomyślałam o zwierzątkach. Początkowo miały być naszyte na matę i tylko np łapki, albo uszka miały wystawać i być szeleszczące. Potem stwierdziłam, że może lepiej uszyć je bardziej przestrzenne i przytwierdzić do maty. Jednak stwierdziłam, że chyba najlepszym pomysłem będzie uszycie całkiem odrębnych zwierzątek, a na macie uszyłam domki-kieszonki, do ich chowania. Każdy domek ma inne zapięcie: suwak, tasiemki, rzep, guzik - do ćwiczenia małych rączek.
 Na górze naszyłam chmurki i słoneczko, a na całej macie mnóstwo kwiatków i motylki z polaru. Łodyżki zrobiłam z różnokolorowych tasiemek.


 No i zwierzaki. Każde kolorowe z różnym wypełnieniem - miękkim, twardym, szeleszczącym. Każda zabawka jest inna w dotyku Zaszyłam też grzechotki, które wydają przy potrząsaniu różnego rodzaju dźwięki.









 Tu zwierzaki w domkach:
 A tu zapakowane i gotowe do wysyłki.


1 komentarz:

  1. sliczne
    w wolnej chwili zapraszam do siebie http://cottonara.blogspot.com/. polecam wpis o recyklingu

    OdpowiedzUsuń