czwartek, 8 kwietnia 2010

I spodnie i kaszanka

Dzisiaj będzie dużo, bo dużo zrobiłam :)Na początek moje dzieła kulinarne.
To jest najzwyklejsza kaszanka usmażona bez błonki z cebulką. Szybkie, proste i pyszne! Taki skromny początek przed sezonem grillowym. Natomiast to:

To kurczak po węgiersku. Przepis wzięłam z tej strony. I znowu łatwo, szybko i smacznie. W czasie kiedy kurczak sam się robił, ja z maszyną robiłam podkładkę. Moją pierwszą, więc są niedoróbki, ale i tak jestem z niej zadowolona. Pomiędzy warstwy zewnętrznych materiałów włożyłam kawałek materiału z dosyć grubej koszulki, co nadało pewnej wypukłości. Zdjęcie poniżej przedstawia moją ulubioną stronę. Uznałam, że to będzie prawa strona do przeszywania.
To lewa strona:No i szczegóły.Moje pierwsze aplikacje.A teraz coś do czego się długo zabierałam. Podwinęłam sobie jeansy, a nawet dwie pary. Tak wygląda spód:
A tak prawa strona jeszcze przed zaprasowaniem.

Obie pary mają tą samą długość, ale jedne wydają mi się krótsze. Może dlatego, że są proste, a tamte lekko rozszerzane? Sama nie wiem. Jedną parę również zwęziłam. Po zwężeniu nie obcięłam zbędnego materiału, bo pewnie przyda się z czasem. Szef jest jak najbardziej krzywy, ale i tak się cieszę, bo moja maszyna mimo takiej grubości, przeszyła te materiały.
Po prawej stronie wygląda to tak:
Spodnie rozłożone są na płasko i tutaj widać szycie, ale po założeniu, to jest zupełnie niewidoczne.

2 komentarze:

  1. Podwijam spodnie tą samą metodą co Ty,zwężam w pasie wszywając tył(trochę pracochłonne)za to efekt idealny.Zdarza mi się tak na szybko wszyć bokami i jednak maszyna często odmawia współpracy.Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  2. No właśnie. Moja też się buntowała.

    OdpowiedzUsuń