czwartek, 9 sierpnia 2012

Biżuteria dla mamy

Wiem, że bardzo długo mnie tu nie było i pewnie zanim znowu tu napiszę też minie sporo czasu. Otóż kompletnie nie mam czasu na blogi Wasze i mój. Wracając po 18 z pracy naprawdę nie mam czasu na nic,a w weekend ogarniam dom. Tak to w skrócie wygląda. Dzisiaj natomiast mam wolne. Właściwie przymusowo, bo zamknęli klub malucha i cały sierpień (we wrześniu idzie do przedszkola) musimy kombinować. Dzisiaj moja kolej na branie urlopu. Ogólnie to mocno mnie pani właścicielka zdenerwowała - 20 lipca oświadczyła, że klub działa do końca miesiąca. No i później rób sobie co chcesz. Dobrze, że chociaż do przedszkola się załapał. No słów brak!
A tak z innego worka - byłam dzisiaj u mojej koleżanki. Ma synka w wieku mojego dziecka. Chłopaki się bawili, a my gadałyśmy. No i teraz mam doła. Ma piękny dom, który jest czysty, w domu codziennie obiad. Aktywnie spędza czas z dzieckiem, robią książeczki z zadaniami, wymyśla mu zabawy, bawi się samochodami. Są razem przez cały czas - no i tego jej zazdroszczę! Pracując tak jak ja, niewiele widzę swoje dziecko, a czasu jedynie w weekendy nie da się nadrobić. Bo wtedy muszę ogarnąć dom, ugotować, odwiedzić mamę, babcię. Wszystko, tak naprawdę ważne przecieka mi przez palce.. Chętnie zmieniłabym pracę, bo niestety warunki finansowe nie pozwalają nam, abym zrezygnowała z pracy. Tylko, żeby było to takie proste. No nic..
Wyżaliłam się, a teraz konkrety. Zmieniłam trochę branżę. Zabrałam się za robienie biżuterii. Tę zrobiłam dla mojej mamusi.







Ps.
Tak, te kuleczki na te kółka sama nawlekałam.

2 komentarze:

  1. Właśnie odwiedziłam mojego bloga..
    Wiem, kupa czasu minęła i chyba już za późno, a szkoda.

    OdpowiedzUsuń
  2. Jak doskonale Cię rozumiem. Widzę moje dzieci rano, jak odprowadzam je do przedszkola... i w weekend. Czasem wieczorem widzę też synka, ale córeczka często śpi, jak wracam z pracy. Ale cóż mam zrobić...

    OdpowiedzUsuń