Z okazji wymianki kuchennej zorganizowanej u Duditki również dostałam cuda: szydełkowa biedronka, garść przydasiów, trzy arkusze filcu, cukierki, herbatka, kisielek. No i serwetki w ilości hurtowej. Do takich serwetek jak widzicie miałam szczęście ostatnio. Wszystkie na razie pochowałam, bo mi ich szkoda używać, są cudowne. Bardzo, bardzo dziękuję. Lucynko, trafiłaś w 100 % w mój gust.
Ja przygotowywałam prezencik dla Maggie. Mi z kuchnią skojarzyły się wypieki, wyhaftowałam więc babeczkę. Oprawiłam ją w rameczkę, którą można pomalować na kolor pasujący z wnętrzem albo zostawić tak, jak jest. Do tego doszło jeszcze kilka drobiazgów.A poza tym można kupić moje produkty na Cepelandii. Narobiłam znowu trochę akcesoriów. Bardzo lubię je robić, ale to pewnie już wiecie.
Trzymajcie się ciepło, bo tu u mnie 11 C i deszcz.
Fajna wymianka ,babeczka jest urocza:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Dziękuję Elu
OdpowiedzUsuńW piekarniku czeka ciasto z lukrem przygotowane na powrót męża... ale jak zobaczyłam ten obrazek, to chyba rzucę się na ciasto zanim mąż przyjedzie ;)
OdpowiedzUsuńWspaniała wymiana;)Dziękuję za odwiedziny na blogu i miłe słowa w komentarzach:)
OdpowiedzUsuńŻyczę dużo ciepła i słoneczka:)
mufinek jest superowy:)
OdpowiedzUsuńKochana, przyślij mi swój adres na mail! Nie mogę znaleźć, a paczuszka gotowa :)
OdpowiedzUsuń