Moja babcia zmieniła meble w kuchni. Nowe były zapakowane w paczki i zabezpieczone kawałkami styropianu i płyt, no i właśnie z tych odpadków powstała nowa zabawka dla synka. Zabawka polega na przyczepianiu na rzepy elementów w odpowiednie miejsca.
Na kawałku płyty namalowałam farbkami do wszystkiego (m.in. do tkanin) kawałek krajobrazu,
natomiast na kawałkach styropianu "wypełnienie" tego krajobrazu.
Gdy farba wyschła, markerem obrysowałam kształty i poprzyklejałam rzepy.
Wszystko jak najbardziej schematyczne i proszę się nie śmiać z mojego braku talentu do malowania!
No i tak na koniec. Mój maluch to straszny popsuj i zabawka okazała się zbyt mało wytrzymała. Styropian, to niezbyt dobry materiał na dziecięce zabawki.
Pomysł świetny, tylko że faktycznie na dziecięce rączki to co najmniej grubaśny brystol by się przydał :)
OdpowiedzUsuńRzeczywiście styropian mało odporny na małe rączki, ale pomysł bardzo fajny :)
OdpowiedzUsuńSyneczkowi przypadł do gustu i mam plan w przyszłości zrobić podobną zabawkę, ale na pewno z dużo trwalszych materiałów.
OdpowiedzUsuń